Data publikacji: 30.11.2016 Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: 65 000 zł za transport medyczny narciarza z zagranicy! Raport o bezpieczeństwie Polaków w sezonie narciarskim Kategoria: sport, styl życia
W najnowszym raporcie zespół porównywarki ubezpieczeń mfind.pl przyjrzał się bezpieczeństwu Polaków uprawiających sporty zimowe. W górach brak ubezpieczenia, szczególnie podczas pobytu za granicą, może dla pechowców okazać się niezwykle kosztowny.
W najnowszym raporcie zespół porównywarki ubezpieczeń mfind.pl przyjrzał się bezpieczeństwu Polaków uprawiających sporty zimowe. W górach brak ubezpieczenia, szczególnie podczas pobytu za granicą, może dla pechowców okazać się niezwykle kosztowny.
Jak wynika z raportu mfind.pl w poprzednim sezonie na nartach jeździło aż 10% Polaków. Oprócz stoków w Polsce najpopularniejsze kierunki tej formy zimowego wypoczynku to Austria, Słowacja, Niemcy, Francja oraz Włochy. Twórcy raportu przypominają, że wybierając się na narty czy snowboard, szczególnie za granicę, koniecznie trzeba pamiętać o ubezpieczeniu. Sprawdźmy też wcześniej sumę ubezpieczenia, bo polisa musi pokryć koszty leczenia i transportu. A pomoc za granicą dla nieubezpieczonego pechowca może kosztować nawet 65 tys. zł!
Od początku 2014 r. do połowy 2015 r. ratownicy TOPR pomogli ponad 1500 razy kontuzjowanym narciarzom i snowboardzistom. W 2015 r. Grupa Bieszczadzka GOPR interweniowała w 247 przypadkach, przy czym 73 razy wykorzystano śmigłowiec. Nie udało się uratować 13 osób. Z kolei w popularnej wśród Polaków Austrii tylko w sezonie 2015-2016 odnotowano 102 zdarzenia śmiertelne. Głównymi przyczynami zgonów były zaburzenia układu krążenia, obrażenia odniesione w wyniku upadku oraz zderzenia z przeszkodą.
Jak wynika z raportu narciarze najczęściej doznają kontuzji kolan i głowy, a snowboardziści – nadgarstków i barków. Co ciekawe, około 80% wypadków ma miejsce przy ładnej pogodzie i dobrych warunkach śniegowych.
Warto zatem pamiętać o ubezpieczeniu, bo koszty pomocy na stoku i przewozu do Polski są gigantyczne. Transport medyczny narciarza, który nie ma ubezpieczenia a np. złamał nogę w jednym z francuskich ośrodków narciarskich, kosztuje 37 tys. zł, a podróż samolotem z kraju południowej Europy z asystą medyczną nawet 12 tys. zł. Pełny koszt udzielenia pomocy nieubezpieczonemu pechowcowi to nawet 65 tys. zł!
– Wykupienie polisy turystycznej przed wyjazdem na narty czy snowboard to absolutna konieczność – przekonuje Bartosz Salwiński, współzałożyciel porównywarki ubezpieczeń mfind.pl. – Z raportu o bezpieczeństwie Polaków w sezonie narciarskim jasno wynika, że wypadki zdarzają się stosunkowo często, także te najbardziej tragiczne, a koszty pomocy medycznej sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jadąc w góry należy pamiętać, że na stoku można stracić nie tylko zdrowie, ale również wpędzić się w ogromne kłopoty finansowe – dodaje Salwiński.
Pełny raport można przeczytać w serwisie Akademia ubezpieczeń mfind. źródło: Biuro Prasowe mfind Załączniki: Hashtagi: #sport #styl życia