Data publikacji: 27.12.2018 Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: O 30% wzrósł popyt na leasing aut Kategoria: towary konsumpcyjne, transport
30% wyższy popyt na leasing samochodów pod koniec br. odnotowuje Biuro Informacji Kredytowej, porównując do tego samego okresu sprzed roku. To nietypowe przesuniecie na rynku spowodowane jest gorączką transakcji zawieranych przez właścicieli małych i średnich firm z dilerami aut, zanim wejdą nowe zasady rozliczania leasingu, najmu i dzierżawy aut osobowych. Rośnie rynek leasingowy, rośnie liczba zapytań o wiarygodność klientów – a szanse na leasing rosną wraz z dobrą historią kredytową.
30% wyższy popyt na leasing samochodów pod koniec br. odnotowuje Biuro Informacji Kredytowej, porównując do tego samego okresu sprzed roku. To nietypowe przesuniecie na rynku spowodowane jest gorączką transakcji zawieranych przez właścicieli małych i średnich firm z dilerami aut, zanim wejdą nowe zasady rozliczania leasingu, najmu i dzierżawy aut osobowych. Rośnie rynek leasingowy, rośnie liczba zapytań o wiarygodność klientów – a szanse na leasing rosną wraz z dobrą historią kredytową.
Rynek leasingowy z roku na rok rozwija się w Polsce w tempie dwucyfrowym, staje się też coraz bardziej konkurencyjny. Rośnie udział firm leasingowych w finansowaniu inwestycji, szczególnie inwestycji firm w ruchomości. W strukturze finansowania przedmiotów największy, bo ponad 45% udział, mają tzw. pojazdy lekkie, czyli samochody osobowe oraz użytkowe (dostawcze i ciężarowe) do 3,5t. W I połowie 2018 roku polska branża leasingowa sfinansowała pojazdy lekkie o łącznej wartości 17,8 mld zł, czyli o 21,2% więcej niż przed rokiem.
Wzmożony ruch na rynku leasingu samochodów osobowych widać również w liczbie zapytań składanych przez firmy leasingowe do baz Grupy BIK, czyli Biura Informacji Kredytowej i BIG InfoMonitor. Wzrost zapytań w październiku i listopadzie 2018 r. jest wyższy w obu bazach o 30% w porównaniu z zapytaniami z października i listopada 2017 r. Jest to związane ze zmianą zasad opodatkowania leasingu, nabycia i używania samochodów osobowych, które wejdą w życie od 1 stycznia 2019.
Zgodnie z dotychczasowym prawem podatkowym, koszty leasingu można było odliczać od dochodu bez limitów. Od stycznia 2019 r. leasing, najem i dzierżawa aut osobowych będą limitowane – w koszt podatkowy będzie można włączyć wartość rat leasingowych oraz wynajmu maksymalnie do kwoty 150 tys. zł. To oznacza, że leasing drogich aut będzie mniej opłacalny niż dzisiaj. Skwapliwie skorzystały z tego poszczególne marki i salony samochodowe, zachęcając reklamami, ofertami np. bez opłaty wstępnej, atrakcyjnymi pakietami serwisowymi, dodatkowym wyposażeniem itp. Wszyscy przedsiębiorcy, wykorzystujący w swojej działalności samochód osobowy, muszą się liczyć z tym, że kosztem uzyskania przychodu będzie tylko ta część czynszu inicjalnego i raty, która proporcjonalnie do ceny samochodu nie przekroczy 150 tys. zł.
– Miłośnicy droższych samochodów, przedsiębiorcy głównie z sektora MŚP, ruszyli spiesznie do swoich leasingodawców, bo od 1 stycznia 2019 r. większe limity do 225 tys. zł będą możliwe, ale tylko dla aut elektrycznych – mówi Małgorzata Kąkol, dyrektor Departamentu Rynku Korporacyjnego BIK.
Rozwój rynku leasingowego pociąga za sobą wzrost konkurencji, a co za tym idzie konieczność zdobywania przewagi rynkowej poprzez, z jednej strony – stworzenie atrakcyjnej oferty dla klientów, a z drugiej – zachowanie akceptowalnego poziomu ryzyka. Nad optymalizowaniem metod sprzedażowych czuwają analitycy firm leasingowych, którzy sięgają po różne źródła weryfikujące wiarygodność podmiotów wnioskujących o finansowanie. Stosują oni różnorodne metody, począwszy od ustalenia czy wnioskujący o finansowanie klient jest faktycznie istniejącym i funkcjonującym przedsiębiorcą. Sprawdzają zarówno bazy zewnętrzne, np. CEiDG, KRS, ale także stosują mniej jednoznaczne narzędzia. Sprawdzają stronę internetową swojego klienta, coraz częściej zaglądają na serwisy społecznościowe – wszystko po to, by zasięgnąć informacji uwiarygadniających przedsiębiorcę.
Nadal jednak oficjalnym źródłem weryfikacji wiarygodności kredytowej i płatniczej są bazy BIK i BIG-ów. Obecnie już blisko 85% firm z rynku leasingowego w Polsce współpracuje z Grupą BIK, na bieżąco sprawdzając wiarygodność klientów wnioskujących o leasing. Oznacza to, że każdorazowo przy rozpatrywaniu wniosku o leasing „odpytują” o historię kredytową bazy BIK (Biura Informacji Kredytowej) i BIG (Biura informacji Gospodarczej InfoMonitor).
– Po raz kolejny okazuje się więc, że dobrze zaplanowany i zautomatyzowany proces weryfikacji i oceny klienta pozwala przyspieszyć procesy decyzyjne i w takiej sytuacji, gdy jest to wyścig z czasem, poprawić pozycję konkurencyjną swojej firmy, a firmy współpracujące z Grupą BIK do takich właśnie należą – wyjaśnia Małgorzata Kąkol z BIK oraz dodaje:
– Na bieżąco możemy obserwować wzrost liczby pobranych raportów i transakcji leasingowych wśród firm leasingowych z nami współpracujących.
Dzięki współpracy z Grupą BIK, firmy leasingowe mogą precyzyjniej oceniać ryzyko kredytowe swojego klienta, lepiej różnicować ofertę w zależności od poziomu ryzyka, jednym słowem zdobywać przewagę konkurencyjną. To kierunek, od którego nie ma odwrotu – niezależnie od zmian w przepisach czy rodzaju finansowanej inwestycji. źródło: Biuro Prasowe Grupa BIK Załączniki: Hashtagi: #towary konsumpcyjne #transport