Oświetlenie uliczne to nieodłączny element każdego miasta i wsi. Na drogach jest nie tylko jaśniej, ale przede wszystkim bezpieczniej, zarówno dla kierowców, jak i przechodniów. Oświetlenie uliczne to ogromne koszty dla samorządów, dlatego wiele gmin decyduje się na wymianę przestarzałych technologii.
Przez wiele stuleci cykl życia mieszkańców był regulowany przez słońce, jako jedyne źródło światła. Istnieją dowody, że już w 378 r. p.n.e. w starożytnej Antiochii istniało „oświetlenie uliczne”. Aż do XIX wieku wszystkie źródła światła zasilane były olejem lub gazem. Przełomowy był rok 1879, kiedy Thomas Edison Alvara wynalazł znaną nam do dzisiaj żarówkę. Jednak pierwsze oświetlenie uliczne wykorzystujące niskoprężną lampę sodową zastosowano dopiero w latach 30. ubiegłego wieku. Od tamtego czasu trwa nieustanny rozwój w dziedzinie źródełświatła oraz opraw służących do oświetlenia ulicznego.
W polskim oświetleniu ulicznym dominują technologie, które powinny uchodzić raczej za zabytki muzealne, niż skuteczne i ergonomiczne oświetlenie. Ponieważ rachunki za energię elektryczną stale wzrastają, wiele samorządów decyduje się na inwestowanie w nowoczesne technologie oświetleniowe. Marcin Wiliński, Dyrektor segmentu oświetlenia zewnętrznego w Philips Lighting zaznacza, że „[…] coraz więcej włodarzy miast widzi olbrzymie plusy technologii LED, które wynikają nie tylko z obniżonej emisji dwutlenku węgla i z olbrzymich oszczędności zostających w kasie miast, ale przede wszystkim z podniesionej jakości życia mieszkańców”.
Według badań firmy Philips 90% Polaków preferuje oświetlenie uliczne typu LED, przede wszystkim z uwagi na większe poczucie bezpieczeństwa. Nowoczesne lampy nie tylko lepiej odzwierciedlają kolory czy ukazują wyraźniej kształty twarzy lub przedmiotów. Takie źródło światła sprzyja też technologiom monitoringu miejskiego. Ponadto zainstalowanie oświetlenia LED-owego na ulicach miast przynosi wymierne korzyści dla środowiska. Nowe lampy to niższa emisja CO2 do atmosfery.
„Wiele gmin zastanawia się, skąd wziąć pieniądze na modernizację oświetlenia. Obecnie nie ma z tym większego problemu. Sprzyjają temu fundusze unijne, a także Philips Capital, który pomaga gminom sfinansować wymianę ulicznych źródełświatła. Oszczędności wygenerowane z energooszczędnego oświetlenia umożliwiają spłatę inwestycji. Ten rodzaj finansowania nie wpływa na bieżące wydatki gminy” – podpowiada Marcin Wiliński. Dobrym przykładem jest gmina Przytyk w woj. mazowieckim, która zakończyła modernizację oświetlenia ulicznego. Zainstalowała ponad 1000 energooszczędnych opraw LED, co pozwoliło na zmniejszenie rachunków za energię elektryczną z pół miliona złotych do 125 tysięcy złotych rocznie.
Oświetlenie uliczne składa się nie tylko z oprawy oświetleniowej, wysięgnika czy przewieszki, ale też ze słupa. Jak podkreśla Robert Mitał, Z-ca Dyrektora Elektromontaż Rzeszów SA „Słupy mają nie tylko walory użytkowe. Mówimy o estetyce, o używalności, ale pewnym standardem staje się kwestia bezpieczeństwa biernego zwłaszcza w kontekście konstrukcji wspornych”. Niestety — większość słupów stojących przy drogach, przejazdach i wiaduktach jest kategorii „0”. Oznacza to, że np. auto w momencie zderzenia może zostać dosłownie przepołowione, a ryzyko utraty życia w wyniku kolizji wynosi aż 88%. Jednak od 2015 r. wchodzą w życie unijne przepisy zaostrzające normy absorpcji energii przez słupy latarniane, zatem modernizacja musi nastąpić. „Jest to istotne zarówno z punktu widzenia użytkowników dróg – kierowców, jak i włodarzy miast, którzy odpowiadają za infrastrukturę oraz minimalizowanie ryzyka kolizji. Konstrukcje wsporne absorbują energię, czyli w momencie zderzenia z tym słupem energia zostaje pochłonięta, dzięki czemu skutki kolizji dla pasażera czy kierowcy są mniejsze” – podkreśla Robert Mitał.
Coraz częściej podczas wyboru oświetlenia ulicznego włodarze miast starają sięłączyć bezpieczeństwo z użytecznością. Latarnie jako obiekty małej architektury mogą podkreślać klimat danej miejscowości. Stylizowane na lampy z poprzedniej epoki lub bardziej nowoczesne i kolorowe cieszą oko mieszkańców oraz turystów. Jak zaznacza Jolanta Dobrodziej z firmy Art Metal „[…] kolor to jest radość, to jest uśmiech, to jest coś, co powinno być zawsze wokół nas, na porządku dziennym. Zazwyczaj kolorowe słupy latarni eksploatowane są na placach zabaw czy przy kompleksach wypoczynkowo-rekreacyjnych”.
Oświetlanie ulic w nocy jest w obecnych czasach tak oczywiste, jak jazda samochodem, korzystanie z telefonu komórkowego czy Internetu. Zadaniem samorządów nie jest wyłączanie latarni, ale zmniejszanie kosztów. Włodarze poszukują takich źródeł światła, które będą efektywnie wykorzystywane. Nowe lampy nie powinny oświetlać nieba, ale konkretne miejsca np. przejście dla pieszych. Nie świecić zbyt jasno, przez co mogą oślepiać, ale poprawiać kontury przedmiotów i osób. Słupy nie muszą przytłaczać przestrzeni, ale mogą nadawać miejscu wyjątkowego charakteru.