Resort sprawiedliwości chce zaostrzyć kary dla kierowców prowadzących samochód bez stosownych uprawnień.
Za prowadzenie samochodu bez uprawnień grozi kara grzywny w wysokości 500 złotych. I nieważne czy kierowca nie posiada prawa jazdy w ogóle, czy też zostało mu ono zatrzymane w drodze postępowania sądowego. Zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości prawo nie powinno działać w ten sam sposób. Proponuje więc zmiany: prowadzenie samochodu po utracie uprawnień powinno być traktowane jak przestępstwo obarczone karą do 2 lat pozbawienia wolności.
Nawet gdyby pomysł wcielono w życie „[…] sądy nie będą stosowały takich kar, raczej zdecydują się ukarać wysoką grzywną”- twierdzi adwokat Andrzej Czyżowski z kancelarii adwokacko-radcowskiej CGS. Zamiast osadzać w więzieniu, lepszym rozwiązaniem byłoby odbieranie mienia.
Pomysł ministerstwa może dziwić, tym bardziej, że obecnie przepisy przewidują karę pozbawienia wolności do lat trzech. „Sąd może zasądzić ją osobie, która siada za kierownicą, a miała odebrane uprawnienia” – mówi Wojciech Ratyński z Komendy Głównej Policji. To niestosowanie się do prawomocnego wyroku.
Przypominamy, że kierowca, który posiada prawo jazdy, ale zapomni dokumetów i prowadzi samochód, może zostać ukarany mandatem w wysokości 300 złotych.
dostarczył infoWire.pl